poniedziałek, 27 maja 2013

Nie jest dobrze. Nic nie jest dobrze.

Wczoraj nie pisałam. Ale - przetrwałam. Bilans dobry jak na weekend, bo wyszło 680kcal. Mogło być gorzej. Spasowałam i do babci nie poszłam. I dobrze. Nikt nie wmuszał we mnie jedzenia.
Dzisiaj? Nie jest dobrze, mogło być lepiej. Ale nie jest też najgorzej.
Ś: Owsianka na wodzie Nesvita - 130 kcal
IIŚ: Jabłko - 65 kcal
O: Niskokaloryczne placki ziemniaczane - 165 kcal
P: Ogórek i banan - 65 kcal
K: Trochę musli - 65 kcal
Razem: 490
Teraz przygotowuję się do Alice Diet.  Czy przetrwam...?
Ale całościowo jestem podłamana. Chcę krzyczeć. Chcę wrzeszczeć. Nienawidzę życia! Umrę. KIEDYŚ POPEŁNIĘ SAMOBÓJSTWO. Jeśli nie umrę osiągając to wymarzone 30kg, to podetnę sobie żyły i skończę ze sobą. Samobójstwo jest najpiękniejszą śmiercią. Niech też będzie najpiękniejszą chwilą w moim życiu. Czuję się jak grubas. Czuję się jak dziwka. Czuję się jak wyrzutek. Czuję się... Za dużo wymieniać. Ale osiągnę ten jebany cel. Osiągnę 30 kilo! A potem będę schodzić coraz niżej. Prosto w objęcia śmierci. Chcę umrzeć. Nie dlatego, że kłócę się z rodzicami. Nie dlatego, że nikt mnie nie lubi. Nie dlatego, że nie mam przyjaciół. Nie dlatego, że ktoś się nade mną znęca. Nie dlatego, że chłopak mnie rzucił. Nie dlatego, że ktoś z moich bliskich nie żyje. Powód jest prosty. Nienawidzę siebie. Nienawidzę życia. Nienawidzę świata.
Jestem wykończona. W dodatku boję się. Boję się, że nie przetrwam. Że się poddam. Potrzebuję wsparcia. Potrzebuję prawdziwego wsparcia, dziewczyny. Ana mi pomaga. Pozwala osiągnąć cel. Codziennie z nią rozmawiam. Ale i tak to wszystko mnie przeraża. Przytłacza.
Na dziś ukochane MCR <3
Wszyscy, którym nie powiedziałam, myślą że wszystko jest dobrze. Że jestem wesoła i szczęśliwa. Co powiedziała Julka, jak wracałyśmy z Paryża? 'Jesteś najbardziej optymistyczną osobą, jaką znam'
Ale to dobrze. To oznacza, że moja gra aktorska doszła do mistrzowskiego poziomu. Ale... 'I'm not okay'
Tak się czuję...

9 komentarzy:

  1. Doskonale Cię rozumiem. Czuję się identycznie. Ludzie twierdzą dookoła, że to, co robię, jest chore. To nieprawda. Dążmy razem do perfekcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, czytałam Twoje notki i źle liczysz kcal - wafel ryżowy ma 39 kcal, a nie 15, słonko. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze liczę. Jem te chude, które mają 15 albo 18 (zależy które) ;)

      Usuń
    2. No to przepraszam, zdziwiłam się, że tak mało i sprawdziłam na ileważy.pl, ale może inna firma. Naprawdę sorki. ;d

      Jakiej firmy są te Twoje?

      Usuń
    3. Nie no, spoko. Każdemu się zdarza ;) Ja preferuję good food albo jakieś inne z almy.

      Usuń
  3. o jezu, jak ja kocham MCR *.*
    w końcu spotykam kogoś takiego jak ja <3
    powodzenia i będę zaglądać koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też kocham MCR <3

    ej, kochana, nie załamuj się.. Chociaż ja uważam, że wybierając anoreksję, wybiera się śmierć, czyli jest to po części samobójstwo.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że rop samobójstwo. :) Nie liczę, że dożyję ukochanej wagi.

      Usuń