sobota, 11 maja 2013

Notka z dwóch dni

Ok. Wczoraj nic nie pisałam, bo były u mnie kumpele, a potem miałam jeszcze wielką kłótnię z mamą i nie było czasu. Teraz też piszę na szybko, więc sorki za wszystkie błędy i ilość tekstu.
Wczoraj miałam ochotę zeżreć na prawdę dużo słodyczy, więc zamiast tego jestem szczęśliwa. Może i ma dużo kalorii, ale to przede wszystkim białka i błonnik. Bilans z wczoraj:
Ś: 1,5 wafla ryżowego i pomidor - 22kcal
2Ś: 1,5 wafla ryżowego - 22kcal
Obiad: Sushi - około 400/500kcal
Podwieczorek: Nic, ale zjadłam żelka - 30kcal
Kolacja: nic
Razem: 500-600 kcal ;/
Ogólnie w pt jedyne co ważnego się stało, to rozmowa z kumpelą, ktr miała kiedyś anoreksję (zeszła do 35kg *o* przy w zroście ponad 1,60), wylądowała w szpitalu i opowiedziała mi całą historię jak to było. Okazało się, że świetnie się z nią rozmawia, że jesteśmy bardzo podobne, z podobnie chorymi umysłami. I na prawdę jej dziękuję za wsparcie <3


Dzisiaj byłam zadowolona z siebie, bo byłam u Juli zrobić referat na polski, a ona oczywiście ma wszędzie słodycze i kaloryczne jedzenie, a do tego jeszcze mi robiła wyrzuty że nie jem. przetrwałam. Jedyne co zjadłam to 1/4białego trufla, bo chciałam spróbować. Ale to i tak dużo. ;/ (55kcal!). A dzisiejszy bilans to:
Ś: 2 wafle ryżowe - 30kcal
2Ś: Brak
Obiad: 3x pieczywo chrupkie - 60kcal
Podwieczorek: 2wafle ryżowe - 30kcal
Kolacja 3wafle ryżowe - 30kcal
Razem: 260 kcal (wliczam trufla) plus owoce

Ale najgorzej jutro. Idziemy do babci, która będzie we mnie wpychać jedzenie! D:
Ale już mam pomysł na wymówkę. Mam górki na zębach i wypychają mi dwójkę i boli jak je. Niech się walą.
Chcę te nogi *o* I będę miała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz